piątek, 25 stycznia 2013

Imagin z Louisem


 Hej ! To mój pierwszy Imagin. Z góry przepraszam za błędy.

Imgin z Louisem 
_________________________________________________________________________________
 [t.i]-twoje imię
-[t.i] chodź tu. –usłyszałaś głos Louisa z dołu.
-Co się stało ? – zapytałaś. Niestety nie usłyszałaś odpowiedzi i zeszłaś na dół gdzie zobaczyłaś Louisa próbującego przygotować kolacje .
-No dobrze.- musiałaś mu pomóc po tym jak zobaczyłaś jak próbował gotować. -Pomożesz ? – zapytał po czym szeroko się uśmiechną.

Niestety Louis szybko się znudził gotowaniem więc poszedł nakryć do stołu i zostałaś sama w kuchni. Szybko się uwinęłaś z gotowaniem więc postanowiłaś, że specjalnie dla niego upieczesz ciasto marchewkowe. Kiedy wyciągnęłaś składniki na ciasto do kuchni wparował Lou. Zauważył   mąkę i od razu wiedziałaś co chce zrobić. Nie spostrzegłaś się kiedy miałaś ją na twarzy. Nie miałaś ochoty tak tego zostawić więc wzięłaś  do ręki biały puch i rzuciłaś nim prosto w Lou. Ten zaś nie dawał za wygraną rzucał dalej ,  widząc że chłopak zabrał pojemnik z mąką, wzięłaś jajka i zaczęłaś nimi rzucać. Lou był cały mokry więc postanowił to wykorzystać i cię przytulić. Chłopak zaczął  cię  mocno obściskiwać. W końcu  się od Ciebie odkleił , chwycił cię w tali i czule pocałował. Kiedy oderwaliście się od siebie spojrzeliście na kuchnie i wybuchnęliście śmiechem. Wszystko było w mące, jajkach i innych tego typu rzeczach. Nic nie było widać.
-Ty to zacząłeś ,więc ty to sprzątasz.- powiedziałaś patrząc się Louisa i szybko poszłaś na górę umyć się i przebrać. Weszłaś pod prysznic i próbowałaś zmyć resztki po wojnie z chłopakiem, lecz nie było to takie proste. Mąka była dosłownie wszędzie a najwięcej jej było na włosach z kąt było ją trudno wymyć, ale udało ci się. Wyszłaś. Włosy wysuszyłaś i zrobiłaś lekkie loki. Umalowałaś się i ubrałaś ulubioną sukienkę Louisa. Czerwoną, krótką sukienkę z koronką. Ubrałaś szpilki i zeszłaś na dół. W kuchni było wysprzątane jak nigdy. Nie spodziewałaś się tego po Lou. Weszłaś na taras gdzie zobaczyłaś wystrojonego Louisa z różami w ręku  stojącego przy stole z podaną kolacją. Taras był ozdobiony różnego rodzaju świeczkami i różami. Louis wręczył ci kwiaty i odsuną Ci krzesło.  Usiedliście razem do stolika i zaczęliście spożywać kolacje.
-Kocham Cię.- Usłyszałaś te dwa piękne słowa wydobywające się z jego ust.
-Ja ciebie też.- Odpowiedziałaś z uśmiechem.
Jesteście już razem  ponad 2 lata jutro wielki dzień, dzień ślubu. Wszystko idealne biała suknia, welon i przepiękny pan młody. Ślub idealny. A już za 5 miesięcy na świat przyjdzie wasz synek Tom.
_________________________________________________________________________________



                                                              by~Stylesowa♥

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz